Post w Boże Ciało

Biskupi długo nie mogli zadecydować, czy w tym roku w Boże Ciało obowiązuje post. Zebrali zatem konsylium, podczas którego studiowali biblię, raporty finansowe ubojni drobiu, egzegezy mędrców kościoła, a nawet zasięgnęli opinii samego chatGPT (jak wiadomo ten ostatni jest urodzonym wegetarianinem). W tym czasie wygłodzeni wierni zagryzali paznokcie zastanawiając się, czy tą czynność będą również mogli wykonywać w Boże Ciało. Nawet w tym aspekcie stanowiska były podzielone. Według jednych biskupów paznokcie jako integralna część ciała ludzkiego kwalifikowały się do pokarmów zabronionych, według innych struktura komórek wskazywała na to, że nie jest to mięso w znaczeniu teologicznym – o ile ich obgryzanie nie narusza szpiku kości.

Aby podgrzać atmosferę solenności aktu intelektualnej prokreacji komunikaty o głębokim rozważaniu wydawano regularnie i zamieszczono zarówno w Tygodniku Powszechnym jak i na Tik-Toku – dla przyciągnięcia uwagi ilustrując filmikiem księdza Rafała Górczyńskiego wirującego na głowie w rytm hip-hopowej wersji gorzkich żali. Powołano nawet specjalne podkomisje ds. czwartkowego grillowania, konsumpcji kaszanki na ciepło oraz smażenia w głębokim tłuszczu, do których zwerbowano największych specjalistów od teologii trawienia, żołądkowych gazów i nagłych zaparć.

Ci ostatni byli najbardziej konserwatywni i z siłą rosyjskiej artylerii torpedowali wszelkie próby wprowadzenia rozwolnienia kościelnej tradycji stosując zarówno taktykę zamknięcia w kotle (do soboty) oraz spalonej na grillu ziemi. Inna frakcja – żeberkowców – powołując się na kartezjański dualizm duszy i ciała szukała uzasadnienia swojego stanowiska w przekonaniu, że według apokalipsy św. Jana grillowanie jest naturalną konsekwencją zesłania boskich plag, a zakup mięsa w Biedronce jest równoznaczny z odbywaniem pokuty.

I wreszcie w środę o godz. 11:15, dym z piekarnika uniósł się nad pałacem biskupim i spowił twarze wszystkich, zamarłych w oczekiwaniu wiernych. Mównica zstąpiła pod stopy kardynała, który w uniesieniu, obejmując za szyje dwóch rzeźników przemówił głębokim barytonem:

– “Dogadaliśmy się”.

Na te słowa tłum parafian zafalował niczym trawa podczas porannej bryzy wbijając miliony spojrzeń w podniebienie kapłana. A ten kontynuował:

-“W czwartek Bożego Ciała – tj. 8 czerwca ad. 2023 roku – na obszarze terytorium IV RP – zarówno w miastach, wioskach, lasach, parkach jak i na wszelkich niezabudowanych pustkowiach, czyli wszędzie tam, gdzie rozciąga się nasza władza (tu chrząknął) lub tylko nam się tak wydaje – zdecydowaliśmy się (tu zamknął oczy) – na wprowadzenie dyspensy od postu tzn. wprowadziliśmy możliwość spożywania produktów pochodzenia odzwierzęcego łącznie z kopytami i rogami”.

Po długim, zrobionym na jednym wydechu zdaniu zrobił krotochwilną przerwę i otwierając oczy zamiast wiwatującego tłumu zobaczył stado baranów uciekających w popłochu.

RSS